43 lata w kolejce za krokietem. Sukces rodzinnej firmy

43 lata w kolejce za krokietem. Sukces rodzinnej firmy

Japoński sklep sprzedaje wołowe krokiety przygotowywane ze słynnej wołowiny Kobe. Na zamówienie trzeba czekać ponad 40 lat, a kolejka cały czas się wydłuża.

Jak informują właściciele sklepu mięsnego i garmażeryjnego Asahiya działającego w mieście Takasago w Japonii, obecnie realizują zmówienia złożone w styczniu 2014 roku. Jednak kolejka jest obecnie znacznie dłuższa. Na odbiór zamówień złożonych dzisiaj trzeba czekać ponad 40 lat! Z czego wynika fenomen sklepu Asahiya i oferowanych krokietów z wołowoiną?

Specjalnością firmy są krokiety. O ich wyjątkowości świadczy, między innymi, fakt, że wypełnia je wołowina z Kobe, należąca do najbardziej ekskluzywnych i najdroższych gatunków wołowiny na świecie. Mięso pochodzi z trzyletnich krów rasy Wagyu. Wyróżnia je wyjątkowy smak i szczególnie delikatna tekstura. Plasuje to ten rodzaj mięsa w najwyższej kategorii A5 w skali, którą stosuje się dla wołowiny z Kobe.

Każdy krokiet nadziewa się około 30 gramami wołowiny. Przepis uwzględnia również ziemniaki odmiany Red Andes o słodkim smaku, a także cebulę pochodzącą z wyspy Awaji w prefekturze Hyogo. Jeden taki przysmak kosztuje 540 jenów, czyli, w przeliczeniu, niecałe 15 złotych. Cena wyrobu jest więc stosunkowo niska, co wyjaśnia ogromne zainteresowanie tym wołowym delikatesem. Wirtualna kolejka po krokiety ?Kiwami?, w której należy ?ustawić się? rejestrując się w Internecie, jest nieprawdopodobnie długa. Jak podaje serwis CNN, obecnie liczy ona niemal 63 tysiące chętnych.

Oznacza to, że zamawiając krokiety w styczniu 2024 roku, należy liczyć się z tym, że odbiór zamówienia nastąpi za 43 lata. Skąd tak długi czas oczekiwania? Krokiety przygotowywane są ręcznie, a zakład jest zbyt mały, by obsłużyć lawinowo rosnące zainteresowanie. Z tego powodu niekiedy właściciel wstrzymuje zamówienia. Mniej cierpliwi mogą zamówić inną wersję krokietów z wołowiną Kobe - trzeba będzie poczekać na zamówienie tylko cztery lata

Rodzinny sklep Asahiya wraz z działającym przy nim zakładem rzeźnickim funkcjonuje od 1926 roku. Obecnie kieruje nim Shigeru Nitta, należący do trzeciego pokolenia właścicieli. Japończyk zaczął sprzedawać swoje mięsa przez Internet w 1999 roku. Zauważył, że bardzo wielu jego rodaków chce spróbować wołowiny Kobe, jednak nie może sobie na nią pozwolić ze względu na wysoką cenę. Nitta uznał więc, że dobrym sposobem na zaspokojenie rosnącego popytu na wołowinę z Kobe będą niedrogie, wypełnione odpowiednią ilością wołowiny krokiety. Miał też nadzieję na przyciągnięcie klientów, którzy po spróbowaniu krokietów zechcą kupić od niego większe porcje wołowiny. Zainteresowanie krokietami znacznie przerosło jego oczekiwania. W 2016 roku kolejka po krokiety wynosiła już 14 lat, a z każdym rokiem była coraz dłuższa. W międzyczasie wzrosły ceny wołowiny z Kobe, a więc i samych krokietów. Nie zniechęciło to jednak klientów do składania kolejnych zamówień - z pełną świadomością, że na swoje zamówienie będą musieli poczekać wiele lat.