Świąteczne spotkania, czyli catering, klimat i smak

Świąteczne spotkania, czyli catering, klimat i smak

Temat stały i powracający co roku, jak menu letnie, jesienne czy wielkanocne. Czas bardzo intensywnej pracy, a co za tym idzie, doskonały moment na zwiększenie obrotów i, oczywiście, zysków. Wydawać by się mogło, że bożonarodzeniowa karta opiera się wyłącznie na utartych kanonach, gdzie nie ma miejsca na zmiany, nowoczesne akcenty produktowe, techniki kulinarne czy smaki. Jednak, jeśli przyjrzymy się nieco bliżej, dostrzeżemy mnóstwo zmian, można by rzec, poczujemy powiew świeżości. Czy w kuchni świątecznej także obowiązują trendy?

Pewnie, że tak, choć równolegle z utrzymaniem pięknej, niezwykle bogatej, tradycyjnej kultury kulinarnej. Śmiem twierdzić, że ciągle przeważa tradycja, czyli klasyka bożonarodzeniowej kuchni. Polacy są wierni smakom tradycyjnych potraw, związanych z nami od wieków.

Oczywiście nawet w tym zakresie czuć powiew zmian, wręcz nowych kierunków. Weganie, wegetarianie także chcą skubnąć coś z tego stołu. Większość kucharzy nie jest zachwycona takimi zapytaniami i zapotrzebowaniem. Jednak to wcale nie musi być trudne. Jasne, nie zrobimy pieczonej kaczki wege. Ale są dania, które możemy smacznie zamienić na roślinne. Począwszy od rosołu, przez pasztet, pieczeń czy zupę grzybową, po desery. Przecież makowiec (z wyłączeniem ze składu drożdży, choć i tu są sposoby, jak choćby zrównoważona ilość sody lub, dla jedzących jaja, ubite białko zrobimy z użyciem zamienników mleka. Smażone tofu, także wędzone, poprowadzone smakowo, może być świetnie podane jako ryba po grecku. A z zamiennikiem śmietanki stanie się podstawą masy serników oraz tart. Nie możemy nie wspomnieć o sypkich ziemniakach, których dodanie do sernika, w wyważonej ilości, nadaje wilgotność i świeżość temu deserowi. Połączenie, dla niektórych nowe, tak naprawdę w wielu starych recepturach stosowane i znane od dawna. Odpowiednio doprawiony barszcz czerwony klarowny z pasztecikiem czy francuskim paluszkiem, na pewno się sprawdzi, bo z założenia jest.. wegetariański. "Święta" sałatka jarzynowa, z uwagi na wszechobecny majonez wege, jest już normą. Poza tym można go zastąpić musztardą i jogurtem. No i kapusta z grochem - symbol Bożego Narodzenia na stole. Tylko ten symbol, to tak trochę na wyrost. To danie wywodzi się z ziemi radomskiej, części Mazowsza i Kurpi, reszta Polski różnie je traktuje. Jedni się do niego przyznają, inni nie. Część podaje kapustę z grochem w całości, a niektórzy ją mielą. Tak więc, gdy wgłębimy się w klasyczną ofertę, jesteśmy w stanie, bez większego wysiłku, oznaczyć i przygotować dla naszych gości pozycje wegetariańskie.

Jednak nie tylko wegetarianizm i weganizm są zjawiskami, które musimy brać pod uwagę, tworząc zarówno oferty świąteczne czy cateringowe, jak i te serwowane w restauracjach podczas firmowych spotkań świątecznych. Zależnie od regionu panują zwyczaje, na które możemy próbować wpływać. Pewnie, że na Podlasiu, Żywiecczyźnie czy Kaszubach trudno będzie kreować trendy, bo panuje tam tradycja i nie daje pola do popisu nowoczesności. To nic złego. Tak, nie należy robić nic na siłę i dodawać do barszczu uszek z grzybami zamiast kołdunów, bo możemy obrazić gości. Za to w dużych miastach, jak Warszawa, Trójmiasto, Poznań i Kraków, z uwagi na mieszaninę kulturową mieszkańców ciągnących tam po pracę czy naukę, mamy możliwość "kombinowania" autorskich potraw. Wówczas istnieje szansa na ich sprzedaż i wykreowanie nowego trendu. W takich miejscach w jednym domu są przedstawiciele różnych stron kraju, świata, ba, nawet religii. Dlatego w dużych ośrodkach mamy większą swobodę aranżacji oferty lokali w tym specyficznym okresie. Oczywiście oferty cateringowe to także możliwość zapewnienia czegoś innego. Mam na myśli menu wydarzeń eventowych w klimacie bożonarodzeniowym, zwłaszcza tych eleganckich.

CAŁY ARTYKUL >KLIKNIJ TUTAJ<